poniedziałek, 6 czerwca 2016

5 dzień

Dziś po porannej kawie o 6.30 ruszyliśmy w drogę. Dzień zapowiadał się pochmurny, a nawet deszczowy. Poranek miną dosyć fajnie. Po dwóch godzinach marszu dotarliśmy do Estelli. Duże miasto oznakowanie drogi wyśmienite. W sumie przeszliśmy 130 km i tylko w jednym miejscu mieliśmy wątpliwość gdzie iść. Wszystkie odcinki oznaczone super albo znaczkiem camino albo żółtymi strzałkami, są też znaczki wklejanie w płytki chodnikowe. Poza tym cała trasa jest oznaczona na biało czerwono jak nasza flaga narodowa. Około 2.5 km po wyjściu z Estelli jedna z większych atrakcji na Camino - w ścianie winnicy dwa krany. Z jednego leje się wodę, a z drugiego wino!. Wino jest czerwone wytrawne, bardzo smaczne. Z tamtą udaliśmy się ścieżką przez las,a potem przez gaje oliwne do Villamajor. Jest to mała osada. Tam poszliśmy do kościoła ale niestety był zamknięty. Minęło 17 km naszej drogi więc nadszedł czas na odpoczynek. Rozmawiając między sobą usłyszał nas pewien mężczyzna-jak się okazało kleryk 3 roku misjonarz. Cieszył się że spotkał Polaków.Jak nam mówił idzie bez pieniędzy i korzysta co łaska. Mieliśmy przyjemność ugościć go śniadaniem,a następnie po odpoczynku poszliśmy razem w drogę. I znów usłyszała polską rozmowę i przyłączył się do nas dwie osoby półka z Sosnowca i polak z Kanady.  Poszliśmy razem ok 6 km. Oni zostali na odpoczynku my poszliśmy dalej. Dotarliśmy do Los Arcos. Mała osada ok 1000 osób. Nocleg dziś w albergue municypalnym (państwowy). Jest nas ok 70 osób wiele narodów Polaków my i kleryk. Warunki podstawowe czyli łóżka piętrowe, kuchnia, darmowe wifi. Pogoda - ok30 st. Aby coś kupić na kolacje musieliśmy czekać do 18.00 bo siesta. Po za tym w miarę ok. Mięśnie bolą bo muszą. Miłe telefony z Polski od Krzysia i  siostryTeresy zawsze na nich możemy liczyć ! -dzięki. Dzieciaki też dzwonią i pytają - miło nam. Dziś 30 km pokonane. Było by mniej ale droga była nico wuszona ponieważ ostatnie 12 km było bez schronisk. Jutro zmniejszamy dystans bo upały będą plan - 27 km. Teraz idziemy na mszę na godz. 20.00.
Pozdrawiamy wszystkich czytających bloga. Do jutra. Ola (Hiszpania. Cześć)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz