wtorek, 6 maja 2025

Kraków-Tarnów 3 maja 2025

 Wczesnym rankiem o godz. 6.53 mieliśmy   pociąg do Krakowa, już 6.15 wyjechaliśmy na stację.  Pociag przyjechał punktualnie - ekspres Pendolino. Bardzo przyjemnie w środku, natomiast jedna uwaga- bardzo mało miejsca na rowery w pociągu. Wysiedliśmy na stacji Kraków Główny gdzie był początek naszej trasy.

Pierwszy przystanek to zakup obważanków, a następnie pojechaliśmy na Cmentarz Rakowicki na grób dziadka.


Po wyjściu z cmentarza skierowaliśmy się w kierunku Niepołomic. Jest to ok 25 km i ponad 1,5 godz drogi w większości przez Kraków drogami rowerowymi, następnie lokalnymi drogami oraz fragmentem wiślanej trasy rowerowej. 

Po przyjeździe do Niepołomic zatrzymaliśmy się na placu kościelnym. Znajduje się tam kościół gotycki z XIV w. ale niestety był zamknięty. Następnie przejechaliśmy do.  Zamku w Niepołomicach gdzie na jego dziedzińcu odbywał się festiwal kwiatowy i wystawa kamieni szlachetnych połączona z kiermaszem.







 Po odwiedzeniu tych miejsc oraz obejrzeniu Parku i wypiciu kawy wyruszyliśmy w dalsza drogę. Trasa prowadziła przez Puszcze Niepołomicką w kierunku Okulic i Borzęcina.

 W Okulicach zatrzymaliśmy się w Kościele Parafialnym na którego placu wielokrotnie byliśmy z Pieszą Pielgrzymką Tarnowską. Dalej trasa prowadziła przez Wierzchosławice gdzie w okolicy znajduje sie kilka stawów w różnej kondycjii a następnie osiedlami w kierunku stacji kolejowej. Tam po ok 30 min przerwie w oczekiwaniu na pociag pojechaliśmy do Dębicy gdzie że stacji Po ok. 2 km. dotarliśmy do domu.

Cała trasa liczyła ok 102 km.Od obrzeży Krakowa jechaliśmy w najbliższej odległości Wiślanej trasy rowerowej, od Niepołomic do okolic Wierzchosławic pokrywały sie dwie trasy rowerowe: Velo Metropolis oraz Burszynowy szlak Greenways który w Okulicach odbija w kierunku Wisły i Kieruje sie na Nowy Korczyn. Trasa godna polecenia Dobra infrastruktura po drodze.



poniedziałek, 5 maja 2025

Tuchów-Brzanka. 9 października 2024

9 października 2024 wybraliśmy się na kolejną wycieczkę rowerową. Tym razem miejscem które od dawna obiecaliśmy sobie ,że odwiedzimy był Tuchów, a w zasadzie Bazylika Mniejsza gdzie znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Tuchowskiej.

Obraz Matki Bożej sprowadzono do Tuchowa ok. połowy XVI wieku. Pochodzi on z lat 1530 – 1540. Namalowany jest na desce lipowej o wymiarach 58,2 na 44 cm, Przedstawia Matkę Bożą do połowy postaci z Dzieciątkiem Jezus na lewym ręku.  Jako ciekawostke podam ze wyniesiono go z Sanktuarium tylko raz do kaplicy polowej, podczas dnie milenijnego 10. VII. 1966 roku. Wtedy to celebrował przed nim uroczystą sumę i przemawiał do 30 tysięcy ludzi, ks. arcybiskup metropolita krakowski Karol Wojtyła Jan Paweł II.



Droga prowadziła przez Pilzno, Łęki, Zalasową łącznie liczyła 86 km. 

Tego dnia trasa niezbyt przyjazna ponieważ wiał silny wiatr w twarz, oraz dość mocny podjazd pod Brzankę dał się nam we znaki. Ostatnie 2 km na szczyt góry prowadziliśmy rowery. Na gorze jest punkt widokowy oraz bacówka. Bacówka rozczarowała nas ponieważ była zamknięta.

Sanktuarium piękne,  warte obejrzenia, trasa bardzo przyjemna. 








Szlakiem kopców w Krakowie. 21 pażdziernika 2024

 21 października rano kolejna wycieczka rowerowa do Krakowa. 

Celem wizyty było zwiedzenie wszystkich krakowskich kopców.

Poranek był wyjątkowo chłodny, temperatura o godzinie 8:00 wynosiła około 2 st. Po wyjeździe ze stacji kolejowej Kraków Główny pojechałem w kierunku Nowej Huty na kopiec Wandy. Droga ponad 12 km. w większości drogami dla rowerów. Ostatnie 2 km droga wyjazdową z Krakowa. 



Kopiec znajduje się przy ul. Ujastek Mogilski.

Kopiec prawdopodobnie wzniesiony został ok. VII-VIII wieku i wg. legendy ma stanowić mogiłę Wandy, córki założyciela Krakowa. Kopiec liczy 14 m wysokości. Od 1890 r. Zwieńczony marmurową rzeźbą orła projektu Jana Matejki.




Z kopca Wandy udałem się do Lasku Wolskiego na kopiec Piłsudskiego9.  Przejechanie zajęło mi ok. 1,5 godz - 21 km. Do kopca bardzo stromy podjazd na wzgórze Sowiniec. Miejscami trzeba prowadzić rower. Kopiec został wzniesiony w latach 1934-1937 pamiętnia postać Józefa Piłsudskiego. Dewastowany podczas II wojny światowej, odrestaurowany w latach 80. XX w. Złożono tu ziemię z pół bitew i kaźni  Polaków z okresu powstań, wojen i komunistycznego reżimu. 



 Z kopca Piłsudskiego skierowałem się na kopiec Kościuszki który jest oddalony ok 5km od kopca Piłsudskiego. Droga prowadzi obok zoo gdzie można się zatrzymać i odpocząć oraz podziwiać zwierzęta z całego świata. 
Kopiec upamiętnia bohatera Polski i stanów zjednoczonych- Tadeusza Kościuszkę. Sam kopiec to symbolicznna mogiłę Kościuszki. Został usypany w latach 1820-1823. W połowie XIX w. został przejęty przez austriackie wojsko i włączony do fortyfikacji Twierdzy Kraków. Obudowano go fortem. Dziś w zabudowaniach wojskowych można oglądać wystawę Kościuszko- bohater wciąż potrzebny.  Całą  wystawe oraz obszar twierdzy zwiedziliśmy z Renatka podczas naszej lipcowej trasy rowerowej. 


W następnej kolejności był oddalony o ok 3 km kopiec Jana Pawła II. najmłodszy i najmniejszy z kopców. Usypany w 1997 r. mierzy 7 m wysokości. Stoi w dzielnicy Dębniki na terenie Zgromadzenia Księży  Zmartwychwstańców przy ul. Księdza Pawlickiego 1. Powstał dla upamiętnienia VI pielgrzymki papieża Jana Pawła do ojczyzny.

Ostatnim kopcem który odwiedziłem to kopiec Wandy. Znajduje się on a al. Powstańsów Śląskich na Płaszowie na wapiennym wzniesieniu Krzemionek. Został usypany prawdopodobnie w VIII w. Wg. legendy usypali go poddani wdzięczni za KRAKA- legendarnego założyciela Krakowa.



Z kopca Kraka rozpościera się jeden z najpiękniejszych widoków na Kraków.

Po opuszczeniu kopca- drogą w dół  skierowałem się do stacji kolejowej Kraków Płaszów. 
Wycieczka rowerowa łącznie liczyła ok 42 km. Zajęła mi ok 6.5 godz. Żałuję że nie ma wyznaczonego szlaku pieszego albo trasy rowerowej po kopcach krakowskich. Niezwykle ciekawa trasa pod względem tak historycznym jak i turystyczno- krajobrazowym.
Powrot pociągiem do Dębicy.





niedziela, 4 maja 2025

Wycieczka rowerowa Kraków 27-28 lipca

Pierwsza nasza wycieczka rowerowa poza miejscem zamieszkania. Naszą trasę rozpoczęliśmy od ul. Mazowieckiej .przejechaliśmy na Wawel, następnie wałami i lewą stroną Wisły dojechaliśmy do Tyńca. Droga powrotna tą samą trasą tyle ze przez rynek.

Pogoda piękna, widoki cudne trasa godna polecenia na popołudniową wycieczkę rowerową.

Cała trasa liczyła 28 km

 




W drugi dzień planowaliśmy wyjazd poza Kraków, lecz pogoda nieco zmodyfikowała nasze plany.

Po śniadaniu ok 8.30 wyruszyliśmy z ul. Mazowieckiej w kierunku Bronowic i dalej poprzez Mydlniki w kierunku Rząski . nasz trasa miała swój początek przy pętli tramwajowej na Krowodrza Górka, kolejnymi etapami mały być dolinki krakowskie oraz część szlaku orkich gniazd,. Ze względu na opady  deszczu zmodyfikowaliśmy nieco trasę  i musieliśmy ją skrócić. Dojechaliśmy na Kopiec Kościuszki tam zwiedIliśmy muzeum Tadeusza Kościuszki, a następnie do balic i z tamtad wróciliśmy do Krakowa.


Cały dystans przejechany 38,8 km